Łojotokowe zapalenie skóry jest wyjątkowo trudną w zwalczaniu dermatozą. Jak wiele chorób skórnych przebiega okresami nasilenia i cofania się objawów, które pozostają w fazie uśpienia, aż do kolejnego wystąpienia stanu zapalnego. Dziś podpowiemy, jak radzić sobie z łojotokowym zapaleniem skóry na co dzień. Dowiecie się, jak powinna wyglądać pielęgnacja.
Oczyszczanie dwufazowe przy łojotokowym zapaleniu skóry
Osoby cierpiące na łzs zmagają się z tłustymi żółtawymi, łuszczącymi się plamami na skórze głowy i twarzy. Wbrew pozorom nie jest to problem występujący jedynie w okresie niemowlęcym, gdyż na to schorzenie cierpi wiele osób dorosłych. Łuszczącym się plamom towarzyszy jeszcze świąd. Gdy choroba jest w fazie zaostrzenia należy stosować środki łagodzące, które zwalczają nadaktywne drożdżaki Malassezia. Warto wiedzieć, że te grzyby naturalnie bytują na skórze jednak, gdy ich aktywność jest zbyt duża i ich metabolity reagują z gruczołami łojowymi, dochodzi do rozwoju stanu zapalnego. Pojawiają się rumieniowate zmiany, a także łuszczenie się skóry i nadmierna produkcja sebum. W rezultacie na skórze pojawiają się tłuste strupy. Bardzo ważne jest regularne i dokładne oczyszczanie skóry, a także zmiękczanie strupów. Można tutaj sięgnąć po naturalne środki. Sprawdzi się olejek rycynowy czy też lniany o właściwościach przeciwzapalnych i nawilżających. Takie olejki zmiękczają łuskę, co sprawia, że może ona zostać w sposób naturalny usunięta, bez pocierania czy zdrapywania. Takie działanie może tylko nasilić występujący stan zapalny. Po zastosowaniu oleju czy oleistego kosmetyku oczyszczającego, np, płynu micelarnego można z fazy tłuszczowej oczyszczania skóry przejść do fazy wodnej. W tym przypadku na skórę nakłada się kosmetyk oczyszczający na bazie wody. Może być z dodatkiem aloesu. Sprawdzi się też np. woda różana.
Stosowanie kremów ochronnych i zwalczających objawy łzs
Oczywiście łojotokowe zapalenie skóry można także leczyć objawowo, stosując przepisane przez lekarza kremy czy maści. Mogą to być produkty zawierające cynk, a dokładnie pirotynian cynku, czy też pirokton olaminy, który zwalcza aktywność grzybów Malassezia. Sprawdzają się też sole cynkowe w składzie czy też kwasy tłuszczowe, takie jak glicyretynian stearylu, poprawiające nawilżenie suchej, a właściwie przesuszonej skóry ze skłonnością do nadprodukcji sebum. Oprócz tego oczywiście warto chronić skórę przed słońcem, stosując kremy z filtrem UV. Słońce, a dokładnie witamina D, pozytywnie wpływa na objawy wielu dermatoz, w tym łzs, jednak każdy nadmiar jest szkodliwy i zamiast pomagać może nasilać skórne objawy. Dlatego właśnie należy podchodzić do opalania z umiarem i zawsze pamiętać o regularnym stosowaniu filtrów, które nie blokują wydzielania witaminy D w organizmie, o czym trzeba pamiętać, gdyż to jeden z najczęściej powielanych mitów. Warto sięgać po kosmetyki, a także wprowadzić do diety witaminy, które sprzyjają budowaniu zdrowej bariery hydrolipidowej. Mowa o witaminie C i beta-karotenie oraz witaminie E. Zawartość kwasu hialuronowego w kremie także działa kojąco, gdyż może docierać on w głębsze warstwy skóry, tworząc barierę zapobiegającą nadmiernemu parowaniu wody.
W okresie letnim osoby z łzs powinny pamiętać nie tylko o zbilansowanej diecie, którą stosują przez cały rok, ale i optymalnym nawadnianiu, aby z powodu zaniedbań nie doszło do nasilenia objawów choroby. Bardzo ważne jest także unikanie sytuacji stresowych i znajdowanie codziennie okazji do relaksu chociaż przez kilkadziesiąt minut.
0 Komentarze